czwartek, 25 marca 2010

Blues'owo

Po koncercie OCEANu dałem się namówić na wypad do Blues'owego klubu Pod Klonami gdzie podobno odbywa się cyklicznie tzw. jam session. Z ciekawości udałem się do wyżej wymienionego klubu z paczką znajomych. Po przekroczeniu progu starych drzwi wejściowych i kilku pierwszych dźwiękach, które darły do naszych małżowin usznych mieliśmy zamiar opuścić to "coś". Jednak niezaznajomiony z Kaliską sceną muzyczną postanowiłem dać jej szanse. Gdy już przebiłem się przez potężną chmurę papierosowego dymu do bębnów, które okazały się być Olimpic'ami postanowiłem sobie trochę ponadwyrężać membrany biednych kotłów stojących w kącie głównej. Zza perki był o wiele lepszy widok. Zobaczyłem to czego się obawiałem... Kaliska scena muzyczna jest ... hmmm... no nie należy do najmocniejszych. Parę pojedynczych jednostek dało się zakwalifikować jako "średnie". Więcej nie będę komentował, bo po prostu nie warto. Wielkie rozczarowanie.
Szczerze powiem, że mógłbym grać blues jeśli bym musiał, ale nigdy nie zrozumiem tego nurtu w pełni. Oto kilka fotek z tego event'u wykonanych przez Dagę:

 
Pozdrawiam
K

0 komentarze: